O tym jak można patrzeć na Biblię
- Oleg
- 30 черв. 2024 р.
- Читати 1 хв
Biblia. Ja, jak zapewne większość ludzi, która znała Biblię tylko jako księgę kościelną i wspominała o niej, czułam sceptycyzm i wewnętrzny śmiech i szyderstwo tych, którzy próbowali coś wyjaśnić, czy coś z niej zacytować. Nie pamiętam pierwszych chwil, kiedy wziąłem i przeczytałem coś z Pisma Świętego. Z pewnością słyszałem o Salomonie, czy o cytatach z Księgi Kaznodziei, że wszystko jest marnością, czy też z pewnością słyszałem słowa, że na początku Bóg stworzył ziemię. I większość z nas wie o Adamie , Ewie , wężu i ... Jabkach Styva Jobsa (żartuje) i Newtona ( i kiedyś wrócimy i do nich).
Pamiętam jednak wyraźnie moje pierwsze spojrzenie , po prostu podjadanie teksty Pisma Świętego, kiedy dowiedziałem się, że zawierają one wiele tajemnic naszego życia, relacji między ludźmi, mikro i makro kosmos, procesy, które są niewidzialne, ale opisane przez proroków i naszych Ojców Świętych w sposób bardzo prosty i prostolinijny, ale przez złożoność naszego mentalnego dyskretnego myślenia, nieufność do wszystkiego nowego i wszystkiego, co związane jest z duchowością tego, czego nie widziałem i nie dostrzegałem dotąd. Ileż lat minęło od pierwszych moich odkryć innych, niewidzialnych aspektów Pisma Świętego, ale często zdarza się, że otwierając na już setki razy przeglądanych stronach Pisma Świętego jak niespodziewanie otwierają się nowe krańce i jeszcze większa głębia energetycznych połączeń czy nowych mechanizmów przekazywania energii między komórkami, ludźmi, planami bytu.
Коментарі